Jak stosunki Kanady z Izraelem przeszły od „najlepszego przyjaciela” do rozpadu

Ostrzeżenie: W artykule zamieszczono archiwalne zdjęcia zwłok.
Relacje Kanady z Izraelem przeszły długą drogę od 2015 r., kiedy premier Stephen Harper i jego potencjalny rywal Justin Trudeau rywalizowali o tytuł najlepszego przyjaciela państwa żydowskiego.
Po zdobyciu większości w 2011 r. Harper zmienił układ głosów Kanadyjczyków w ONZ, dołączając do zdecydowanie pro-izraelskiego bloku złożonego ze Stanów Zjednoczonych i grupy wysp Pacyfiku, które zazwyczaj podążają za przykładem Waszyngtonu.
Do bloku tego często przyłączało się szersze grono narodów pro-izraelskich; jednakże w najbardziej kontrowersyjnych sprawach jego trzonowi członkowie głosowali sami wraz z Izraelem, wbrew zdecydowanej większości.
Od 2011 r. Kanada sprzeciwiała się niemal wszystkim wnioskom faworyzującym Palestyńczyków lub krytykującym Izrael — co stanowiło niemal odwrotne głosowanie niż w przypadku tych samych corocznych wniosków izraelsko-palestyńskich 15 lat wcześniej.
Harper nawiązał też osobistą przyjaźń z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, który zawsze do niego powraca, i w 2014 r. zaśpiewał mu nawet serenadę przy fortepianie . (Harper nadal jest popularną postacią w Izraelu).
A mimo to główny zbieracz funduszy Justina Trudeau, Stephen Bronfman, twierdził, że liberał był jeszcze większym przyjacielem Izraela, wskazując, że on, w przeciwieństwie do Harpera, faktycznie odwiedził ten kraj (brak ten Harper nadrobił później kilkakrotnie).

Kanada „musi zawsze być silnym, prawdziwym przyjacielem Izraela” – powiedział Trudeau podczas kampanii w 2015 r. i przez kilka kolejnych lat Izrael nie miał powodu wątpić w to przekonanie.
Rząd Harpera zajął stanowisko, że Izrael jest niesprawiedliwie „wyróżniany” w ONZ i polecił kanadyjskim dyplomatom, aby sprzeciwiali się nawet tym wnioskom, które podtrzymywały oficjalne stanowiska Kanady w sprawie konfliktu. Trudeau kontynuował to podejście.

Na przykład Kanada pod rządami Trudeau'a nadal głosowała przeciwko stosowaniu Czwartej Konwencji Genewskiej do terytoriów okupowanych (mianowicie Wschodniej Jerozolimy, Strefy Gazy, Zachodniego Brzegu i Wzgórz Golan), mimo że strona internetowa Global Affairs wyjaśniająca stanowisko Kanady w sprawie konfliktu stwierdza, że „Czwarta Konwencja Genewska ma zastosowanie na terytoriach okupowanych”.
Rząd Trudeau był gotowy zaakceptować izolację dyplomatyczną za wspieranie Izraela, co miało miejsce w grudniu 2016 r., kiedy to dołączył do Izraela, Stanów Zjednoczonych, Mikronezji, Palau i Wysp Marshalla, sprzeciwiając się rezolucji ONZ gwarantującej ochronę cywilów palestyńskich na okupowanych terytoriach, jaką zapewnia Konwencja Genewska. Po drugiej stronie stanęły natomiast Wielka Brytania, Francja, Niemcy i 167 innych państw.
Pozycja Kanady zaczęła się zmieniać w 2019 r., po tym jak Netanjahu utworzył piąty (i czwarty z rzędu) rząd izraelski.
Po roku brutalnych ataków osadników żydowskich na Zachodnim Brzegu, Kanada zagłosowała za uchwałą ONZ potwierdzającą prawo Palestyńczyków do samostanowienia, a główny blok pro-izraelski skurczył się do Stanów Zjednoczonych, Izraela, Wysp Marshalla, Nauru i Sfederowanych Stanów Mikronezji.
Zmiana głosowania została stanowczo potępiona przez pro-izraelskie grupy w Kanadzie. Centrum ds. Izraela i Spraw Żydowskich nazwało ją „drastycznym odejściem od 10-letniego rekordu” poparcia dla Izraela w ONZ.
Jednak Kanada nadal w większości podążała za schematem głosowania ustalonym przez Harpera. Trudeau ponownie spotkał się z krytyką ze strony byłych ministrów i dyplomatów w 2020 r. za jego postrzeganą bierność w obliczu izraelskich planów aneksji części Zachodniego Brzegu.
Pozycja Kanady zmieniała się jednak o cale. W 2012 r. Kanada głosowała i prowadziła kampanię przeciwko przyznaniu Palestynie statusu obserwatora w ONZ. Ale gdy zwolennicy Palestyny naciskali w 2021 r., aby podnieść ten status na kilka istotnych sposobów, Kanada wstrzymała się od głosu (i wniosek został przyjęty).
2022: Radykalni osadnicy Izraela przejmują władzęPod koniec 2022 r. impas wyborczy zwiastował nadejście problemów w stosunkach międzynarodowych Izraela.
Netanjahu zdobył szósty mandat po krótkim okresie bezkrólewia, ale jego tradycyjni partnerzy koalicyjni odmówili współpracy z nim. W rezultacie musiał zwrócić się do partii, które wcześniej znajdowały się na marginesie izraelskiej polityki, aby utworzyć rząd.
W wyniku umowy koalicyjnej do kluczowych stanowisk w rządzie weszło kilka najbardziej radykalnych postaci ze świata polityki izraelskiej. Wśród nich znalazł się Bezalel Smotrich, który w znacznym stopniu przyczynił się do pogorszenia stosunków z Kanadą i innymi sojusznikami. Wielu Izraelczyków uważa go za człowieka, który uniemożliwia Netanjahu osiągnięcie zawieszenia broni w Strefie Gazy.
Agresywni osadnicy na Zachodnim Brzegu potraktowali działania nowego rządu jako sygnał do nasilenia ataków . Nowy rząd Netanjahu wkrótce popadł w konflikt z sojusznikami, w różnym stopniu, w związku z ekspansją osiedli, przesiedleniami i konfiskatą ziemi.
Ale, jak to już bywało w przeszłości, przyczyną rozłamu było postępowanie Izraela w czasie wojny.
Masakra 7 październikaObecną wojnę wywołał Hamas 7 października 2023 r., gdy palestyńska grupa i sprzymierzeni z nią bojownicy dokonali inwazji na terytorium Izraela i dokonali masakry setek izraelskich cywilów w ich domach, samochodach i miejscach pracy, a także na festiwalu muzycznym.
Sojusznicy Izraela byli zjednoczeni w oburzeniu na te okrucieństwa. Jak wskazali we wspólnym oświadczeniu jeszcze w tym tygodniu, rządy Kanady, Francji i Wielkiej Brytanii udzieliły Izraelowi silnego wsparcia.
Oprócz USA i Niemiec, te trzy państwa były najsilniejszymi historycznymi zwolennikami Izraela. Brytyjska Deklaracja Balfoura z 1917 r. dała Wielkiemu Mocarstwu pieczęć aprobaty dla żydowskiej ojczyzny w Palestynie. I to głównie broń dostarczona przez Francję, taka jak samoloty Dassault i czołgi AMX — nie broń amerykańska — broniła państwa żydowskiego w jego latach kształtowania się po uzyskaniu niepodległości w 1948 r.
Jednak od półtora roku, jaki upłynął od masakry 7 października, niszczenie szpitali, szkół, elektrowni i zakładów uzdatniania wody w Strefie Gazy — często w ramach działań rozbiórkowych, które nie są częścią działań bojowych — a także powtarzające się zabójstwa lekarzy i ratowników medycznych, pracowników pomocy humanitarnej i dziennikarzy stały się elementami działań wojennych Izraela, które zachodnim sojusznikom coraz trudniej wytłumaczyć lub usprawiedliwić.
„Powiedziałem mu, żeby przestał”Odczuwalna niechęć Izraelskich Sił Obronnych do życia cywilnego od dziesięcioleci negatywnie wpływa na stosunki kraju z jego najbliższymi sojusznikami.
W sierpniu 1982 roku Ronald Reagan wpadł we wściekłość na premiera Menachema Begina z powodu postępowania Sił Obronnych Izraela podczas pierwszej izraelskiej inwazji na Liban.
„Byłem zły” – napisał Reagan w swoim oficjalnym dzienniku . „Powiedziałem mu, że musi się to skończyć, w przeciwnym razie nasza przyszła relacja zostanie zagrożona. Użyłem słowa „holokaust” celowo i powiedziałem, że symbolem jego wojny stało się zdjęcie siedmiomiesięcznego dziecka z oderwanymi rączkami… Dwadzieścia minut później zadzwonił, żeby powiedzieć mi, że nakazał zakończyć ostrzał i błagać o dalszą przyjaźń”.
W następnym miesiącu IDF dokonało inwazji na Zachodni Bejrut, łamiąc zobowiązanie Begina wobec Reagana. Siły dowódcy IDF, generała Ariela Szarona, otoczyły obozy palestyńskich uchodźców i pozwoliły libańskiej milicji pod jego kontrolą na zabicie setek mężczyzn, kobiet i dzieci.
„ Przerażony ” Reagan, oświadczając, że „wszyscy przyzwoici ludzie muszą podzielić nasze oburzenie i odrazę z powodu morderstw”, publicznie zażądał, aby wojska izraelskie opuściły Bejrut — żądanie, którego Begin nie mógł sobie pozwolić zignorować.
Minęło ponad 40 lat, a podejście Izraela do wojny nadal odstrasza zagranicznych sojuszników.
Nakazy aresztowania i rozmowy o zawieszeniu broniGdy na początku obecnej wojny w Strefie Gazy gwałtownie wzrosła liczba ofiar śmiertelnych wśród cywilów, rząd Trudeau znalazł się w rozdarciu między wieloletnim poparciem dla Międzynarodowego Trybunału Karnego a długoletnim pragnieniem, aby MTK nie zajął się Izraelem — o czym rząd dawał już niejednokrotnie do zrozumienia, że zagrożone jest finansowanie MTK przez Kanadę.
Zamieszanie wokół stanowiska Kanady w sprawie nakazów aresztowania Netanjahu wydanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne wiosną ubiegłego roku pogłębiło się z powodu słabej komunikacji. Powodem była niejasność , wynikająca z faktu, że Trudeau nie chciał rozgniewać zwolenników żadnej ze stron.
Kanadyjscy urzędnicy poczuli, że Izrael ich wykorzystał, gdy wywierano na nich presję, by obcięli finansowanie dla Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UN Refugee Works Agency) na podstawie zarzutów, że jej personel zmówił się z Hamasem w atakach z 7 października. Kanadzie obiecano informacje wywiadowcze, które miały poprzeć te twierdzenia, ale ich nie otrzymała , a zamiast tego stanęła w obliczu izraelskiej kampanii nacisków prowadzonej za pośrednictwem mediów. W marcu 2024 r., dwa miesiące po zawieszeniu finansowania dla UNRWA, Kanada je przywróciła.
Instynkt rządu Trudeau, by wspierać Izrael, nie stracił mocy, gdy izraelscy osadnicy na Zachodnim Brzegu odpowiedzieli 7 października eskalacją ataków na palestyńskie gospodarstwa i domy. Nie spotkali się z żadną karą ze strony rządu Izraela i zaczęli otwarcie współpracować z lokalnymi oddziałami Sił Obronnych Izraela.
Kanada początkowo powstrzymywała się, nawet gdy sojusznicy w Europie i Waszyngton sankcjonowali osadników. Kiedy przemoc ostatecznie zmusiła Ottawę do ogłoszenia sankcji, zwlekała z ich faktycznym zastosowaniem.
Coraz więcej było oznak sprzeciwu w szeregach frakcji liberalnej , zwłaszcza gdy liczba ofiar śmiertelnych wśród dzieci w Strefie Gazy gwałtownie wzrosła. Sondaże wykazały, że zwłaszcza młodsi Kanadyjczycy zwracali się przeciwko Izraelowi.
W lipcu 2024 r., gdy w Strefie Gazy zginęło około 40 000 osób, Trudeau wraz z premierami Australii i Nowej Zelandii zaapelował o zawieszenie broni .
3 ataki, których przyczyn nie udało się wyjaśnićTrzy punkty zwrotne w pogarszających się stosunkach między Izraelem a jego sojusznikami dotyczyły ataków na pracowników organizacji humanitarnych i służby zdrowia.
W styczniu 2024 r. zabójstwo pięcioletniej Hind Rajab, która spędziła dni sama w podziurawionym kulami samochodzie z ciałami swojej zmarłej rodziny, a następnie zabicie ratowników medycznych, którzy próbowali ją uratować, nadszarpnęło wizerunek IDF. Śledztwa przeprowadzone przez Washington Post i Sky News zniweczyły zaprzeczenia o udziale.
Śmiertelny atak na konwój z pomocą humanitarną organizacji pozarządowej World Central Kitchen w kwietniu 2024 r., w którym zginął pracownik organizacji humanitarnej i weteran kanadyjskiej armii Jacob Flickinger , oznaczał początek końca bezwarunkowego wsparcia rządu Kanady dla izraelskiej kampanii w Strefie Gazy.
Opinia europejska została jeszcze bardziej zniechęcona w marcu tego roku (Amerykanie Północni byli rozproszeni przez inne wydarzenia), gdy siły izraelskie zerwały dwumiesięczne zawieszenie broni i pięć dni później zaatakowały konwój ambulansów w Gazie, zabijając 15 ratowników medycznych i pracowników pomocy humanitarnej. Gdy kilka dni później ciała odkryto w płytkim grobie, IDF twierdziło, że zbliżali się do punktu kontrolnego z wyłączonymi światłami, a zgony były wynikiem tragicznego zamieszania.
Siły Obronne Izraela zostały zmuszone do zmiany wersji wydarzeń, gdy zaprzeczył jej film na telefonie komórkowym znalezionym przy ciele jednego z ratowników. Film nie pozostawiał wątpliwości, że żołnierze wiedzieli, kogo atakują.
Ostatnia kropla: głód jako brońChociaż Kanada, Wielka Brytania i Francja w przeszłości wysuwały żądania i wzywały do powściągliwości wobec Izraela, ich wspólne oświadczenie z poniedziałku znacznie różni się pod względem tonu i treści od wszystkiego, co powiedziały wcześniej.
Wydaje się, że tym, co ostatecznie skłoniło Kanadę, Wielką Brytanię i Francję do powiedzenia „dość”, było wykorzystanie żywności jako broni wojennej .
Przemówienie brytyjskiego ministra spraw zagranicznych Davida Lammy'ego wygłoszone w tym tygodniu w parlamencie Wielkiej Brytanii ujawniło skalę zniszczeń w związkach międzyludzkich.

Określając proponowaną przez Izrael operację „Rydwany Gedeona” – otwarty plan zajęcia całej Strefy Gazy – jako „okrutną i nie do obrony”, Lammy bezpośrednio zaatakował Netanjahu za stwierdzenie, że zamierza nadal wykorzystywać głód jako punkt nacisku.
„To jest obrzydliwe. Cywile w Gazie, którym grozi głód, bezdomność i trauma, zdesperowani, by ta wojna się zakończyła, teraz stają w obliczu ponownych bombardowań, przesiedleń i cierpienia” – powiedział Lammy Izbie.
„Izrael wielokrotnie atakował szpitale, a trzy kolejne w północnej części Gazy zaprzestały działalności w ten weekend. Jednak więcej pracowników pomocy humanitarnej i personelu medycznego zostało zabitych, po tym jak ubiegły rok okazał się najbardziej śmiercionośnym rokiem w historii dla personelu humanitarnego”.
Następnie Lammy spojrzał przed siebie.
„Wkraczamy teraz w nową, mroczną fazę tego konfliktu. Rząd Netanjahu planuje wygnać mieszkańców Gazy z ich domów do narożnika pasa na południu i zezwolić im na ułamek pomocy, której potrzebują. Wczoraj minister Smotrich mówił nawet o „oczyszczaniu” Gazy przez siły izraelskie, o „niszczeniu tego, co pozostało” i o „przesiedlaniu” Palestyńczyków do krajów trzecich. Musimy to nazwać tym, czym jest: to ekstremizm, to niebezpieczne, to odrażające, to potworne i potępiam to najmocniej, jak to możliwe”.
Znamienne jest to, że Lammy, mimo iż wygłosił jedno z najostrzejszych potępień Izraela, jakie kiedykolwiek usłyszał od jakiegokolwiek dużego zachodniego rządu, był jednocześnie wygwizdywany przez posłów, którzy chcieli, aby posunął się dalej i uznał wojnę w Strefie Gazy za ludobójstwo.
Strzały padły w DżaninieDzień po wspólnym oświadczeniu Kanady, Wielkiej Brytanii i Francji dyplomaci z kilku rządów krajów zachodnich, którzy potępili rząd Netanjahu, zostali ostrzelani przez izraelskich żołnierzy podczas wizyty w mieście Dżanin na Zachodnim Brzegu.
IDF twierdziło, że oddało strzały ostrzegawcze w powietrze, gdy dyplomaci zboczyli z ustalonej trasy, chociaż nagranie wideo z miejsca zdarzenia pokazało żołnierzy celujących karabinami w kierunku poziomym. Czterech pracowników ambasady kanadyjskiej, w tym szef misji Graham Datells, było wśród tych, którzy musieli szukać schronienia.
Premier Mark Carney opisał strzelaninę jako „całkowicie niedopuszczalną: to jedna z wielu rzeczy, które są całkowicie niedopuszczalne w regionie”.
Krótko po tym, jak Lammy ostro skrytykował Siły Obronne Izraela za bombardowanie i ostrzał szpitali, siły izraelskie rozpoczęły nowe ataki na szpital Al-Awda w Dżabaliji, na północy Gazy.
Tymczasem Netanjahu werbalnie zaatakował Carneya, Starmera i Macrona.
„Prosząc Izrael o zakończenie wojny obronnej, która ma nam zapewnić przetrwanie, zanim terroryści z Hamasu u naszych granic zostaną zniszczeni, i domagając się państwa palestyńskiego, przywódcy w Londynie, Ottawie i Paryżu oferują ogromną nagrodę za ludobójczy atak na Izrael 7 października, jednocześnie zachęcając do kolejnych okrucieństw” – napisał na portalu X.
Dwa dni później, po zastrzeleniu dwóch młodych pracowników ambasady Izraela w Waszyngtonie przez propalestyńskiego napastnika, Netanjahu posunął się jeszcze dalej, zdając się obarczać winą trzech zachodnich przywódców.
W oświadczeniu wideo Netanjahu oskarżył Carneya, Macrona i Starmera o „uwierzenie w propagandę Hamasu, która mówi, że Izrael głodzi palestyńskie dzieci” i oskarżył, że „ci trzej przywódcy w zasadzie powiedzieli, że chcą, aby Hamas pozostał u władzy” i powtarzał masakrę z 7 października „raz po raz”.

W czwartkowy wieczór w programie Power & Politics w stacji CBC ambasador Izraela Iddo Moed skrytykował Carneya za podpisanie wspólnego oświadczenia.
„Kiedy wybór nowego rządu polega na natychmiastowym wystąpieniu i wystąpieniu z formalnymi oskarżeniami i formalnymi wezwaniami itd., odpowiedź premiera Netanjahu jest bardzo jasna, że nie jest to właściwa droga”.
Ale nic nie wskazuje na to, że takie napomnienia skłonią rządy Wielkiej Brytanii, Francji i Kanady do powrotu do stanowiska, jakie zajmowały tydzień wcześniej.
Chociaż Wielka Brytania już podjęła odpowiednie kroki, m.in. zawiesiła rozmowy o wolnym handlu z Izraelem, Carney odmówił podania szczegółów, jakie „konkretne działania” podejmie Kanada, jeśli jej żądania nie zostaną spełnione.
Dla Benjamina Netanjahu ten tydzień zapowiada trudną przyszłość. Nadal jest mile widziany w Waszyngtonie Trumpa, ale trudno sobie wyobrazić, by kiedykolwiek myślał o odwiedzeniu Ottawy, Londynu czy Paryża, mając nad głową nakaz aresztowania za zbrodnie wojenne i dźwięczące mu w uszach słowa Davida Lammy'ego.
Jednak, jeśli jego przeszłość jest jakimkolwiek wyznacznikiem, rosnąca izolacja Netanjahu może jedynie zwiększyć jego legendarną determinację w dążeniu do utrzymania władzy.
cbc.ca